Jeżeli mało jecie, macie zmiany nastrojów i wciąż tylko pragniecie leżeć w łóżkach, szczelnie okryci pierzyną, to wcale nie oznacza, że maci...

Cherry Crush

/
5 Comments

Jeżeli mało jecie, macie zmiany nastrojów i wciąż tylko pragniecie leżeć w łóżkach, szczelnie okryci pierzyną, to wcale nie oznacza, że macie okres (albo depresje - jeżeli jesteście facetami), te objawy mogą świadczyć o byciu zakochanym.
Szczerze nigdy nie myślałam, że zakocham się w kimś ze szkoły, ba nawet się przed tym broniłam.
Niestety, w połowie pierwszego semestru zaprzyjaźniłam się z pewnym chłopakiem z mojej klasy. Zaczęło się od zajęć praktycznych z zawodu, nasze komputery stały obok siebie, mieliśmy wspólne zainteresowania i aspiracje. Wiecie, niby taki banalny schemat, ale działa. Po jakimś czasie zaczął mnie niewinnie dotykać, poprawiać mi włosy, rozgrzewać mi dłonie swoimi, albo po prostu mnie przytulał.
W końcu zaprosił mnie do siebie. Pierwszy raz tylko siedzieliśmy i gadaliśmy, głaskałam jego puszystego kota i podziwiałam jego obrazy. Z dnia na dzień coraz bardziej się do siebie zbliżaliśmy. Czuliśmy się swobodnie w swoim towarzystwie. Chodziłam do niego prawie codziennie, leżałam na nim na jego niewygodnej kanapie i rozmawialiśmy bądź obserwowaliśmy kota. Gdy musiałam wracać do domu on odprowadzał mnie na przystanek, nawet gdy mocno padało osłaniał mnie ramieniem, a potem w oczekiwaniu na tramwaj stałam wtulona w niego podczas gdy on kładł swoją twarz na mojej głowie.
Dzięki niemu nie czułam się już taka samotna, nawet chodzenie do szkoły stało się znośne.
W styczniu weszliśmy na niebezpieczny temat. Seks.
On już miał za sobą swój pierwszy raz i drugi i trzeci.
Ja natomiast pozostawałam w swoim dziewictwie i dzielnie go broniłam.
Oboje pełnoletni, czuliśmy ten zew natury. Nikt i nic nie stawało nam na drodzę. Oprócz jednej osoby.
Mnie samej.
Może to staroświeckie, ale ja swój pierwszy raz chce przeżyć ze swoim mężem, po ślubie. I to samo mu powiedziałam. Przez jakiś czas próbował mnie przekonywać, ale ja nie jestem z tych co tak łatwo się poddają, nie złamie własnych zasad dla chłopaka, nie ważne jak bardzo bym go lubiła. W końcu pogodził się z tym i przez miesiąc wszystko między nami się układało. Do ferii zimowych.
Całe ferie się do mnie nie odzywał, pisałam, dzwoniłam i jeździłam do niego. Zablokował mnie na facebooku i w telefonie, a do domu nie wpuścił. Nie miałam cholernego pojęcia co się stało i przez dwa tygodnie bardzo mnie to dręczyło. Wracając do szkoły zastałam go uśmiechniętego od ucha do ucha. Gdy do niego podeszłam, spochmurniał ale nadal się nie odzywał. Jego kolega wyjaśnił mi, że jest na mnie o coś zły, ale nie wie o co. Ja wiedziałam tyle co on, bardzo mnie to dobiło, nie spałam i tylko próbowałam przypomnieć sobie co takiego złego zrobiłam. Męczył mnie tak jeszcze pare dni aż w końcu powiedział, że robił sobie ze mnie jaja. Rozumiecie??!! Przez cały ten czas mojej udręki on sobie ze mnie żartował. Wkurzyłam się i strasznie na niego nawrzeszczałam.
A on co zrobił? Obraził się na mnie o to, że się na niego zezłościłam. Od tego czasu minął już miesiąc, a on wciąż jest obrażony i olewa mnie.
Gdy chce z nim normalnie porozmawiać zasłania się kolegami.
Przybiło mnie to okropnie, nie chodziłam przez ponad dwa tygodnie do szkoły. Nie mogłam na niego patrzeć.
Jednak wróciłam do szkoły i próbuje udawać, że mnie to wcale nie rusza.
Ostatnio czuję się lepiej. Zrozumiałam, że dorosłość wcale nie oznacza w pełni dojrzałego mózgu.
Teraz jak go widze to mam ochotę się na niego rzucić i wydrapać mu oczy. A wiecie co jest najgorsze?
To, że ja wciąż jestem zakochana.



You may also like

5 komentarzy:

  1. taka piękna historia musi zakończyć się happyendem ;)
    chyba że ten chłopak to idiota, to wtedy minie trochę czasu, się odkochasz i wszystko wróci do normy :) trzymaj się blisko przyjaciół a wszystko dobrze się potoczy :)
    Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Nie ma co od razu niszczyć tak fajnej znajomości. Trzeba uczyć się życ ze sobą. :)

    Pozdrawiam.
    http://bloogpseudoarytstyczny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję :*
      Dzięki, już zaglądam do Ciebie :3

      Usuń
  3. Czasami tak pokracznie się dzieje, i w tej całej historii musicie walczyć o uczycie ze swoją dumą, ale też trzeba w tym wszystkim zachować dystans. Zapraszam do mnie http://blondynkapiszeiwidzi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. 31 yr old Software Engineer III Teador Ferraron, hailing from Oromocto enjoys watching movies like Iron Eagle IV and Rock climbing. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Viper. zobacz tutaj

    OdpowiedzUsuń

Witam, jeżeli spodobał ci się mój post lub wręcz przeciwnie nie krępuj się i komentuj :3

Obsługiwane przez usługę Blogger.